Oczywiście jeśli ktoś uważa, że jest to zło konieczne raczej następne wersy mu się nie spodobają i raczej nie przekonam takiej osoby do tego, że jednak praca sprawia wiele radości i jest najprawdopodobniej celem życia dorosłego człowieka.
Wiem, że ta cała otoczka związana z naszym wiekiem jest całkiem przyjemna, a niektórzy nawet przekują to w środki do życia(wg lewicowej pracy jedyną pewną pracą XXI wieku jest taka jaką sobie sami wymyślimy), ale nadchodzą wakacje i mnóstwo wolnego czasu.
Warto w końcu odstawić książki, sprawozdania i mrożoną pizzę, wyjść do prawdziwego świata będącego za oknem i zorientować się w rynku pracy.
Z pomocą przychodzi nam internet pozwalający rozesłać setki CV(78% z nich i tak od razu zostanie odrzucone), a potem pozostaje tylko oczekiwanie na odpowiedź. Według niektórych źródeł w Warszawie mamy tylko pare procent bezrobocia, co jest stopniem krajów cywilizowanych i naturalną koleją rzeczy, jednak nie ułatwia to nam zadania.
Jeśli tylko nie studiujemy socjologii lub stosunków międzynarodowych, droga do wielkich korpo stoi przed nami otworem, a wszelkie działy IT i HR będą o nas walczyć.
Niestety żartuję, tak dobrze nie ma, ale i tak jeśli tylko potrafimy coś naprawdę zrobić od początku do końca, jesteśmy już potencjalnym pracownikiem. Młodzi ludzie nieposiadający doświadczenia dostają od razu po tyłku i pozostaje im tylko narzekać, że "w tym cholernym kraju brak pracy" ,ale co jeżeli skończyliśmy technikum i jesteśmy teoretycznie już obeznani z tematem programowania albo sieci?
Słowem kluczowym jest "helpdesk" i je warto wpisać w google. Następnie warto wpisać "tester oprogramowania" i również przejrzeć co w trawie piszczy.
No i oczywiście zwrot kluczowy mianowicie "praktyki studenckie", na które wyszukiwarka reaguje jak głodny student na kebaba. Tylko szkoda, że już najczęściej rekrutacja na 2013 jest zakończona...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz